zapitalam 65 km/h po miescie a tu w lustrze widac motockliste.
Mysle , gitara , polecimy dalej i w grupie razniej ale........za duzo bialego cos u niego w tych owiewkach.
Po chwili mnie wyprzedzil , patrze , zdebialem , PALY!.
Odrazu mi sie wlaczyl kalkulator w glowie - zabiora mi dowod rejestracyjny za opone , przekroczenie predkosci, nie wazny dokument prawojazdy . Ogolnie -200PLN na dzien dobry
Zaraz mnie na bok sciagneli i dzien dobry dzien dobry z milymi usmiechami . Trzepanie dokumentow, usmiechy do mojej lysej tylnej opony , pytania dlaczego meldunku nie mam w prawo jazdy.
Nastepnie slowa.
Szerokosci szerokosci , do widzenia
Moral ?
Pilicjanci motocyklisci sa wyrozumiali.