Najczęściej jest tak, że przy nauce człowiek się boi pójść wyżej, koło odrywa się 10 cm od ziemi i człowiek myśli, że zaraz plecy będzie miał i odpuszcza, niestety trzeba to przełamać ale oczywiście z nogą na hamulcu (chociaż nie jest to zbyt wygodne)


Druga moim zdaniem najlepsza metoda jest opisana w filmiku na samym końcu, czyli jedziesz ok 20km/h i w jednym momencie dajesz opór gaz klikając sprzęgło ( tak jak byś chciał autem "ze zrywa" ruszyć - gaz sprzęgło naprzemiennie w tym samym momencie ), ale trzeba dużo praktyki, ja mam u siebie amor i to poprawia komfort i bezpieczeństwo

Aha i uważaj żeby sobie pisanek nie potłuc jak za mocno opadniesz na ziemię
