Strona 1 z 2

Honda CBR 900RR SC33

Post: 01 maja 2012, 00:27
autor: pemo2
Witam.
Po ponad trzech miesięcy poszukiwań udało się znaleźć sztukę, która była w bardzo dobrym stanie technicznym a wizualnym nie straszyła dzieci. Po wycieczce do Zabrza stałem się posiadaczem Halinki, którą wcześniej smigał ralf91 (pozdro Rafale ;) ).
Gość konkretny miły i przyjemny choć dość twardy w targach :P

Teraz napisze coś na co na pewno poprzedni właściciel czeka, czyli historia jak doszło do zakupu.
Po przyjeździe, przywitaniu, oglądaniu nadeszła chwila przejażdżki. Maszyna rozgrzana, ja ubrany ruszam w drogę z rezerwą w baku. Po pokręceniu się maszyną kawałek za miastem i po mieście traf chciał, że maszyna zaczęła przerywać i zgasła (ok 500m od bazy). Pierwsze co pomyślałem to brak wachy, żeby się upewnić otwieram bak patrze susza, zamykam i ciach przy wyjmowaniu klucza ułamałem jego końcówkę. Zdenerwowałem się troszeczkę ale jakby tego było mało macam się po kieszeniach a tu co??? Kur*** nie zabrałem ani telefonu ani dokumentów. Na moje szczęście stoczyłem się w jakąś uliczkę przy, której pewien miły Pan zmieniał sobie koła w aucie i użyczył mi telefonu. Teraz następny zonk bo znam tylko dwa numery swój i szefa, kręcę wiec do szeryfa przekazał mi numer do staruszka, który był z Rafałem. Dzwonie i melduje, że żyje ale brakło mi wachy i złamałem kluczyk. W międzyczasie towarzystwo się podenerwowało, że coś się stało i szukali mnie po mieście (już czuję co Rafał przeżywał :wnerwiony: ). Jak już udało się Rafałowi wyjąć kluczyk dolaliśmy wachy mamy ruszać do domu okazało się że zdechł akumulator (najprawdopodobniej zostawiłem go na pozycji). Dobrze, że na śląsku są wielkie silne chłopy Halina ruszyła z popychu i dotarliśmy szczęśliwie do domu. Na miejscu maszynka trochę pochodziła, później zgasła ale jakoś specjalnie tym się nie zainteresowaliśmy bo zajęliśmy się dogadywaniem i w głowie była zmiana akumulatora. Nowe aku na miejscu i odpalamy fure a tu co, skubana nie chce zapalić więc znów popych i ku*** nic . Spoceni i ostro :wnerwiony: pierwsza myśl to zalane świece :placze:. Trudno opisać emocje jakie wtedy w nas drzemały bo już był plan wymiany świec, aż tu nagle eureka, Rafał zobaczył ze kranik jest w pozycji on a w baku przecież tylko z 3 l paliwa :D Kranik przełączony palec na starter.. chył.chył..chył...brumbrumburum i micha się cieszy :dance:
Po takich ciężkich przejściach w końcu zaczęliśmy się z wszystkiego śmiać, a ja szczęśliwie wróciłem do domu z długiej podróży.
Dam jakieś foty sprzęta :)

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Post: 01 maja 2012, 00:31
autor: ralf91
GRATKI - NIECH SŁUŻY TAK JAK MNIE PRZEZ 10 TYSI IDEALNIE
nie ukrywam ze czekałem na telefonik ze zajechaliście familią cali i zdrowi - pozdro

ps: poniżej czarodziejski kluczyk

Post: 01 maja 2012, 07:35
autor: walek809
dobra historia , nie chciała hania odejść od ralfa haha

Post: 01 maja 2012, 14:46
autor: wewir
i jak tu nie kochac Hondy:))

Post: 01 maja 2012, 15:22
autor: Puciaty
niech ci sluzy maszyneria :) dobra przygoda to podstawa :) lwg

Post: 01 maja 2012, 16:53
autor: ralf91
walek809 pisze:dobra historia , nie chciała hania odejść od ralfa haha


walek w gardle mnie ściskało jak juz miał odjeżdżać
wiec poprosiłem o ostatnie rundeczke (nieważne że na "hawaja")
oczywiście honorowo kolo poszło na pożegnanie w góre

na pamiątkę wisi blady nad narożnikiem w salonie
moją krew zalewa ze zamiast zdjęcia rodzinnego wisi blady na gumie z kumplem haaaaaaa

przemo jak spisywał ze mną umowę to na fote spoglądał
pogoniłem 2gie moto i za każdym razem przyjeżdża pierwszy klient i wyjeżdża

teraz męczarnia i boje w poszukiwania tauzena - masakra

Post: 01 maja 2012, 19:58
autor: Siwy_ryry
Heh... przynajmniej Panowie zapamiętacie Historię do końca życia!
I zawsze będzie wspominana z uśmiechem na twarzy!

Gratki za sprzętpemo2, a Tobie ralf91, powodzenia w szukaniu! :D

Post: 04 maja 2012, 12:36
autor: pemo2
Fota jest bardzo dobra :clap: Objeżdżę maszynę troszeczkę i też zrobię sobie takie foto rotfl2:

Post: 05 maja 2012, 12:24
autor: Abdul22
No gratki mam taką samą -fajna :clap:

Post: 13 maja 2012, 22:58
autor: piter84
zacna :dance:

Post: 14 maja 2012, 13:50
autor: TasmaN
pemo2, jakie wrazenia po przesiadce z Jajka 750? :)

Post: 16 maja 2012, 14:03
autor: pemo2
Jak dla mnie niebo a ziemia :okulary: Zdecydowanie lepiej składa się w zakrętach nie wspominając o przyspieszeniu i drapieżności. Silnik ma zdecydowanie lepszą kulturę i to wspaniałe bulgotanie przy schodzeniu z obrotów. Jedyną wadą jest pozycja za kierownicą, chciał czy nie na suzuki było wygodniej ale kogo to obchodzi :diabel2: W celu uściślenia miałem ostatni rocznik czajnika a nie jajka ;)