» 10 kwietnia 2017, 02:27
Temat zapomniany i powinieneś dostać łopate za wykop.
Czym jest ta twoja najtańsza skóra za 1000zl jak nie sztucznym tworem ????
Nie jestem jakimś mega doświadczonym motocyklista ale jeżdżę od 15 lat i parę szmatek mialem. Gleb mialem tez dosyc sporo i smiac mi sie chce z takich wpisow. Dawno temu mialem glebe na MZ, nie zlozylem stopki i na zakrecie przy 80 mnie obrucilo, bylem w katanie lewisa ktorej praktycznie nic sie nie stalo i mam ja do dziś.
Wspomniana skóra kombinezon za 1000 zł, cieniota zimno w tym jak psi UJ, dwie kieszenie od środka i koniec. Miałem kiedyś kombinezon za prawie 3 tys na teraz troche zimno ale jak przyszło lato i miałem go założyć to odechciewalo mi się wszystkiego nie było nawet jednego wywietrznika i do tego jedna kieszeń która była upchana na maxa.
Teraz mam teksty, za kurtkę swojego czasu dałem 1,5 tys spodnie porwałem i teraz mam dosyć tanie. Na dzisiejszą pogodę mam podpinke, na lato ja wyjmuje a do tego mam 10 wywietrznikow, kieszeni od UJA, jedyny minus to czyszczenie.
Teksty po ślizgu ma się rozwalić i przetrzeć o to właśnie chodzi ze tego jest tyle warstw ze ma odebrać energię i się rozwalić. Kombinezon za 1000 zł przy glebie rozwala się na szfie.
Co do bezpieczeństwa to każdy kto pisze ze nie bez powodu w moto GP jeżdżą w skórze odpowiadam, droga to nie motoGP, strój na motor ma być wygodny i komfortowy a nie lanserski bo żaden kombinezon nie pomorze jak przy 120 pójdziesz prosto na zakręcie lub przy 200 na prostej walniesz psa.