Czyszczenie kombinezonu, jednoczęściowa skóra
Jak w temacie - ciekawy jestem Waszych doświadczeń z czyszczeniem kombiaka. Nie mówię oczywiście o czyszczeniu z zewnątrz, bo tutaj to mam wersję samooczyszczającą się
(tzn jeżdżę i jeżdżę, a jak czasami się trafi jazda w intensywnym deszczu to po wyschnięciu okazuje się, że już czyściutki jest
).
Martwi mnie natomiast fakt, że przy wysokich temperaturach jakie mieliśmy w tym roku bielizna termoaktywna przestaje działać i kombinezon jest jednak w jakimś stopniu przepocony, samo pranie podpinki nie pomaga, odnoszę wrażenie, że kombiaczek powoli zaczyna wydzielać specyficzną woń i to nie chodzi o lawendę czy fiołki
- jak tak dalej pójdzie, to przestanie się nadawać do użytku pod koniec sezonu.
A więc - ma ktoś jakieś doświadczenia w czyszczeniu OD WEWNĄTRZ jednoczęściowego, skórzanego kombiaka?
(tzn jeżdżę i jeżdżę, a jak czasami się trafi jazda w intensywnym deszczu to po wyschnięciu okazuje się, że już czyściutki jest
).
Martwi mnie natomiast fakt, że przy wysokich temperaturach jakie mieliśmy w tym roku bielizna termoaktywna przestaje działać i kombinezon jest jednak w jakimś stopniu przepocony, samo pranie podpinki nie pomaga, odnoszę wrażenie, że kombiaczek powoli zaczyna wydzielać specyficzną woń i to nie chodzi o lawendę czy fiołki
- jak tak dalej pójdzie, to przestanie się nadawać do użytku pod koniec sezonu.
A więc - ma ktoś jakieś doświadczenia w czyszczeniu OD WEWNĄTRZ jednoczęściowego, skórzanego kombiaka?
przypadku polecam oddanie kombiaka do specjalistycznego punktu czyszczenia odzieży skórzanej.
