Strona 1 z 2

akumulator warta

Post: 03 kwietnia 2012, 21:14
autor: a-tomek
zakupilem nowy akumulator warte ytz7s-bs, sprzedawca zalal go kilka dni temu zbiorniczkami z plynem ktore byly w zestawie, mowil ze ten plyn zwiaze sie , powstanie gesta substancja i bedzie odrazu naladowany
dzis go zamontowalem po malej rundzie motocyklem zauwazylem ze ten aku przecieka zostawiajac wyrazne slady na wahaczu ,wymontowalem ,zawiozlem spowrotem do sprzedawcy przyjal reklamacje ,po godzinie przedzwonil stwierdzajac po konsultacjech z przedsawicielem warty ze go otworzyl (choc na wieczku pisalo nie otwierac) wysuszyl i zebym podjechal bo aku nadaje sie do dalszej eksploatacji
co robic ,mysle ze aku nie bedzie wpelni wartosciowe straci gwarancje poprzez otwarcie ponowne tych korkow

Post: 03 kwietnia 2012, 21:37
autor: MarioSC33
Powiedz mu , żeby Ci dał gwarancje na piśmie , że jak coś wyleci i uszkodzi lakier to on pokrywa koszta.Przykładowo przybliż mu cenę nowego wahacza na pewno poskutkuje :)

Post: 03 kwietnia 2012, 22:40
autor: wiertło
dokładnie tak jak MarioSC33, pisze.

Post: 03 kwietnia 2012, 22:50
autor: Bombel
a ja bym powiedzial ze chce nowy akumlator bez pyskowania !

Post: 04 kwietnia 2012, 00:38
autor: pepus11
Pewnie ze nowy nic takiego z akumulatorem nie powinno sie dziać moze i pochodzi ale cos w nim jest nie tak skoro sie pocil i jeszcze akumulator z warty to dobre akumulatory i powinni ci go wymienic

Post: 04 kwietnia 2012, 07:21
autor: Siwy_ryry
Bombel pisze:a ja bym powiedzial ze chce nowy akumlator bez pyskowania !


Dokładnie.
I co więcej, powiedz że chcesz taki, który jeszcze nie jest zalany tym "płynem" ze zbiorniczków.
Sam sobie to w domu zrobisz.

Ja jakiś miesiąc temu kupiłem nową Vartę , zalałem płynem, odczekałem pół godziny, wsadziłem do moto i odpalił od strzała bez najmniejszego problemu.
Nic nie cieknie itp.

Post: 04 kwietnia 2012, 10:36
autor: a-tomek
zadzwonilem dzis do sprzedawcy, powiedzialem mu ze aku dla mnie jest niepelnowartosciowe fakt ze teraz z niego nic nie cieknie ale gdy go zakladalem tez nic nie cieklo moze zaczac pod wplywem wstrzasow bac ladowania i moga go sobie wsadzic do kosiarki
w przypadku negatywnego rozpatrzenia przez warte reklamacji zglosze sprawe do rzecznika spraw konsumenta i jeszcze ich oskarze jak beda jakies slady na wahaczu po tym kwasie
dam znac jak sprawa sie roztrzygnie

Post: 04 kwietnia 2012, 11:39
autor: pit
Sprzedał ci używany akumulator. Powinieneś dostać pudełko w którym jest suchy akumulator, złączone szeregowo pojemniki z elektrolitem odpowiadające ilości cel i gwarancja.

Post: 04 kwietnia 2012, 11:41
autor: wiertło
pit, no tak powinno być dokładnie jak piszesz nie inaczej

Post: 04 kwietnia 2012, 14:38
autor: a-tomek
kolego Pit i Wiertlo dostalem nowy aku przy mnie rozpieczetowany (ta naklejka przy korkach) dostalem pudelko, paragon,gwarancje, on przy mnie zalewal i zaraz go zabralem do domu ,a dopiero po paru dniach go zamontowalem do moto ,i cale szczescie bo jakby stal z ta warta zamontowana i by cieklo to mozna se wyobrazic co by moglo sie stac, teraz mam tylko u siebie protokol reklamacyjny

Post: 04 kwietnia 2012, 14:58
autor: wiertło
to czyli wszystko dobrze ale dobrze że nie miałeś tego w moto bo narobiło by bałaganu

Post: 31 maja 2012, 01:19
autor: a-tomek
troche pozno ale postanowilem napisac a wiec ,odzyskalem kase (nie bylo problemu bo sprzedawca tez motocyklista) i nie chcialem juz warty nowej widziec,firma odzucila reklamacje twierdzac ze aku trzyma parametry ,wiec nie mialem wyboru i kupilem yuase w Inter carsie przy okazji dowiedzialem sie ze przyczyna wycieku warty moglo byc zalanie cel i odrazu zatkane cel korkami ,ciecz mogla nie zdazyc sie zakrystalizowac (warto czytac instrukcje nawet gdy sie aku sprzedaje bo on go zalewal)