Po kilku nie udanych próbach w końcu udało się pozwiedzać góry na motocyklu. Oczywiście z mojej licznej ekipy wszyscy się wykruszyli, koledzy turystyczni również się nie dogadali i wyszło że jadę z kompanem na Hondzie Varadero 1000 . Ogulnie ciekawa przygoda dwa całkowicie inne motocykle,styl jazdy itp . Pierwszym naszym celem była Krynica Zdrój, trasę z Elbląga pokonałem z przerwami na kawę i tankowanie w jeden dzień (oczywiście z plecaczkiem i kufrem
) zdziwieniem było to że po 750km w siodle nic nas nie bolało
Plan był objechać jak najwięcej ciekawych miejsc i myślę że się udał , zwiedziliśmy okolice Krynicy Zdrój , Szczawnicy,Popradu i spory kawał Słowacji , odwiedziliśmy kilka Parków Narodowych, zrobiliśmy sporo ciekawych zdjęć i filmów , w 5 dni przejechaliśmy ponad 2000km niestety różnica w moto dało się odczuć ja musiałem czekać na winklach, kumpel na bocznych drogach .... Cel na kolejny rok to Rumunia , mam nadzieję że plan wypali i zbierze się więcej chętnych ....Koniec moich wypocin wrzucam parę zdjęć ...