autor: Skucior » 10 lutego 2014, 16:30
Dobrze że żyje.. Kurde nie czaję przyjemności z jazdy w takich warunkach.. Ślisko, zimno rozumiem odbyć "bóla" ale nie jeździć w kółko.. Tak jak np mój brat, R6 chodzi jak sieczkarnia gaźniki można porównać do "druśloka" co babka kluski odcedza, przerywa, muli ch*j wie czy zeskak...